środa, 11 lipca 2012

Rozdział 19


-Too super - powiedziałam
-Co robiłaś przez te pare dni ? - zapytał
-A nudziłam się .
Rozmawialiśmy i siedzieliśmy na hamaku . Aż tu nagle
-Ninaa . Gdzie jesteś . ? - krzyczała Jessica
-Na hamaku baraniee - odpowiedziałam
-No . Mam cię . Nie żeby coś , ale od początku wiedziałam że tu jesteś - zaśmiała się
-A ja od początku wiedziałam że jesteś debilem - powiedziałam i wypięłam jej język   
           Wojtek schował się pod hamakem ...
-Buuuu - krzyknał i wyskoczył spod hamaka
-Jezu . Ja w tym Londynie to na zawał zejde . - zasmiała się - O Jezu ...
-Co ? - powiedział
-To ty jesteś Wojtek Szczęsny ? - powiedziała z opadniętą szczęką
-No chyba tak . Nina to ja - zaśmiał się .
-Ty . Podmienili cię chyba - wszyscy zaczelismy się śmiać .
-A nie masz treningu dzisiaj ani nic ? - zapytałam
-Nie . Oni kazali mi przyjechać  za dwa dni . - powiedział
-Aha . To dzisiaj robisz ze mną kolację . - powiedziałam i zaczęłam się śmiać .
-Okey :D - powiedział .
-Tylko pamiętaj . NA kolację nie będzie Ciasta Bananowegoo ! -zasmiałam się
-Spoko . Spróbuje się nie kusić - powiedzial
            Siedzielismy przytuleni do siebie na hamaku ok. 20 minut . Potem Wojtek wstał i powiedział
-Hej . Może pozwiedzamy Londyn ?
-Ok .! - powiedziałam
-Może London Eye ? - powiedział
-Ok.
             Dzień minął nam fajnie . Bylismy na London Eye , przy Big Ben ' ie , w MilkShake City i w wielu innych miejscach . Duuzo zdjęć zrobilismy . Wrócilismy akurat , żeby przygotować kolację .
-To co robimy - zapytałam
- Heemm . Wiem ...
-Słucham ?
-Zamienię się w Pascala - zaśmiał się
-Śmiesznee - powiedziałam po czym puściłam złowieszcze oczko i złowieszczo wypięłam język przy czym złowieszczo się uśmiechałam  .
     Zrobilismy konkurs kto zrobi lepsze danie . Wszyscko wyglądało tak jak w filmiku Wojciech vs... Szczesny Gotuje . Było bardzo śmiesznie .
-No to kolacja gotowaa  - powiedziałam-PS . to drugie jest Wojtka to radzę wam nie jeść
-Słyszałem - dobiegł z kuchni głos .
-Oj cichoo - powiedziałam i zaśmiałam się
      Stałam i kuładałam talerze , a zza mnie wyskoczył Wojtek w ,,kapeluszu,, kucharskim i fartuchu . Złapał mnie i pocałował .
-A gdzie Niall i Michał ? - zapytałam
-Niall z kimś rozmawia a Michał powiedział że nie zejdzie .
 Nagle do stołu wrócił Niall .
-Co dzisiaj na kolacje ? - zapytał .
-Sama nie wiem . - zaśmiałam się
-Eee . To ja może lepiej zamówię Pizze - powiedział
-Może być . - powiedziałam - Ale pod jednym warunkiem .
-Jakim - zapytał Niall
-Zjesz to co zrobiłam z Wojtkiem . - powiedziałam przy czym opierałam się rękami o stół i złowieszczo się usmiechałam .
-Ok . Nie szkodzi mi . Przynajmiej się najjem - powiedział
-Ty się nigdy nie najjesz - powiedziałam razem z chłopakami .
    Niall zaczął jeść . Wszyscy się na niego patrzylismy .
-Ty to zjesz ? - zapytałWojtek
-A co , dlaczego nie  . ?
-A nie , nic - zasmiał się .
      Nagle z Hotelu wyszedł Michał  .
-Chodź do nas - powiedziała Jessica
     On tylko się spojrzał i gdzieś poszedł .
-A tak wogóle . Niall . Ty chory psychicznie jesteśś .
-Wiem .
-Idź do Demi Lovato , chłopcze . - powiedziałam
-A pójdee .
-To idź . moze Demi powie ci że jesteś psychicznyy . AMEN .
-Czego ty odemnie chcesz  . ? - zapytał
-Wszystkiego .
-Tzn . ?
-No bo wiesz ... Nie pcha się do łóżka , dziewczynie kogoś innego ... A słyszałam od Directioners że podobno miałeś być prawiczkiem do ślubu . ... - powiedziałam ze złością
-A co ci do tego  ...
-To mi do tego że jesteś debilem , idiotą , samolubem i wgl . ... Ile czasu rano spędzasz przed lustrem . Ile razy już udawałeś tylko grzecznego chłopca w zespole . Coo ?
__________________
Nic dodać nic ująć . ;d Jak zawsze beznadziejnie ale oookkk : ))
Komentujcie :D

Kochamm ♥

Przez ostatnie pare dni nie dodawałam rozdziałów bo byłam zajęta . Wiecie .. Chłopak :)
Jestem zakochana więc wybaczcie : ))

1 komentarz:

  1. Bardzo fajny rozdział .

    Życzę szczęścia z chłopakiem :D

    OdpowiedzUsuń