środa, 27 czerwca 2012

Rozdział 10


-To moje marzenie , zobaczyć jak trenują . Moje marzenia dotyczą piłki nożnej . Np. Zobaczyć trening rep. Polski , spotkać piłkarzy Polski pojechać na mecz Arsenalu , Borussi i innych klubów oraz jedno  marzenie nie do spełnienia ... Pojechać na Euro 2012 . Na mecz Polska-Czechy oraz Polska-Rosja  - powiedziałam
-O matko . Fajne marzenia - powiedział Zayn
-Nawet my jako chłopacy nie mamy takiej obsesji - powiedział Liam
Ej a dokładnie którego oni przyjeżdżają ? - zapytał Niall
-Eee . Chyba jutro . - powiedziałam
-Aha , fajnie wiedzieć - powiedział smiejąc się .
-Eeee Niall , mogę z tobą pogadać . - powiedziała Jess
-No spoko.. chodź - odpowiedział
-Jessicaa - krzyknęłam
-Coo ? - powiedziała
-Tylko go moocno pobij powiedziałam odchylajac głowę za siebie żeby na nią spojrzeć i wypiać jej językk .
-Nieee no spoko - powiedziała - Miej telefon przy sobie , będzie łatwiej do szpitala zadzwonić - zaśmiałam się
-Ej no weź , bo nie pójde - powiedział zniecierpliwiony Niall
Niall i Jess wyszli z pokoju
**JESS**
-Wiesz że to zdarzenie z Niną było tylko wywołane przez EMOCJE ? - powiedziałam - rozumiesz ? Nie rób sobie nadzieji . Ona nie jest jak każda , że niby możesz ją mieć . Ona się tak łatwo nie zwiąże z kimś , kogo krótko zna . , rozumiesz ?
-No spoko . Ale niby dlaczego jej będzie ,,trudno ,, ? - zapytał
-Bo nie wiesz co ona przeżyła po zerwaniu z Wojtkiem ! Pare razy wylądowała w szpitalu po próbach samobójstwa - powiedziałam - tylko nikomu nie mów . Rozumiesz ?
-NO ok
-Nikomu - powiedziałam i weszłam do pokoju zamykając za soba drzwi z tajemniczą miną jak jakaś zjawa
**********
Dwa pierwsze mecze się już skończyły . Wszyscy ok. godz. 1 w nocy poszli do pokojów . Rano obudziły mnie wrzaski Niall'a .
-Nina , chodź na balkon mam coś dla ciebie . - powiedział
Wyszłam na balkon a Niall się na mnie patrzył , śmiał się , i trzymał coś za plecami .
-Mam coś dla ciebie - powiedział i podle się usmiechnął
-Coo ? - zapytałam
-A coś . powiedział po czym wyciągnął 2 bilety VIP
-A na co to bilety ? - zapytałam - i dla kogo ?
-Dla nas i na ten trening piłki nożnej Polaków .
- TAK ? O kurna - krzyknełam . - naprawdę ?
- No tak !
-A co znaczy że bilety VIP ?
-To znaczy to , że trenujesz razem z nimi . - powiedział . - ja nie będę trenował tylko patrzył , a ty będziesz trenować , jeśli chcesz oczywiście
-Czy chce ? CZY JA CHCE ? - krzyknęłam - NO BA ŻE TAK ! a o której to ?
- Za pół godziny - powiedział Niall
-Co ? ! To ja muszę szybko się przebrać . to znaczy ubrać . - powiedziałam po czym wróciłam do pokoju .
Założyłam luźne czerwone spodenki i białą koszulkę . Można powiedzieć że strój jak w reprezentacji polski . Korki itp.
      Gdy skończyłam się ubierać zeszłam do holu , ponieważ tam czekał Niall .
- To idziemy ? -zapytał
-No ba ze tak - zaśmiałam się
Gdy już bylismy na stadionie , Polacy właśnie wchodzili . Piszczek , Błaszczykowski , Tytoń , SZCZĘSNY , LEWANDOWSKI ..... . Wow . Zobaczyłam ich na żywo
-Wszyscy którzy mają bilety VIP proszeni są na murawę - powiedział głos wydobywający się z głośników
     Niall wypchnął mnie na murawę .
-Hello - powiedział głos sobiegający zza mnie
-Hej . Jestem z Polski . - powiedziałam , odwróciłam się i co zobaczyłam ?  Lewandowskiego . Mało co nie zemdlałam .
-Jak się nazywasz ?
-Jestem Nina . A ty Robert Lewandowski . Tak ? - zapytałam uśmiechając się .
-Tak . Miło mi - zaśmiał się
      Stałam jak wryta , ale cóż  . Zaczął się trening .
Trening był super . ! Najlepsze co było na tych wakacjach . Nasza drużyna tzn . Lewandowski , Szczęsny , Ja i pare innych ludzi wygrała 3:1 !
Po pierwszysch 10 minutach strzeliłam pierwszego gola . Zrobiłam tak jak zawsze jak strzele . Rzuciłam się ślizgiem na kolanach . Moja druzyna się na mnie rzuciła .Po kolejnym golu było tak samo . a trzeciego gola strzelił Robert .
Mieli trewnować z Anglią , ale to potem
- Nie no gratulacje . ! - powiedział Lewandowski i Szczęsny - dzięki tobie wygraliśmy .
- Nie no spoko . Piłka nożna to , to co kocham . - zaśmiałam się
-Może chciałabyś iść ze mną po treningu do jakiejś kawiarni albo MilkShake City ? Co ? -uśmiechnał się Robert
-Oczywiście . ... - powiedziałam
-To poczekaj - uśmiechnął się
....................................................................................

1 komentarz: