piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział 13


-Ej no weź . Było minęło . nie wazne że dzwonił . Ja sądzę że nie powinnaś wogóle o tym mysleć . Masz Michała , i zapewne wpadłaś juz w Lewandoszał . - powiedziała i zaśmiała się
- Co znaczy że mam Michała ?
-Eeee . Nic . Tak sobie powiedziałam - powiedziała .
-Aha . Spokooo . Ok ja juz kończę - powiedziałam
     Gdy już skończyłam z nią rozmawiać , usiadłam na schodach przed tylnym wyjściem które było zamkniete . Przyszedł do mnie Wojtek i usiadł obok mnie .
-Co tak tu siedzisz ? - zapytał
-A tak sobie . Myslę poprostu - powiedziałam
-Nad czym tak myślisz - zaśmial się
-A nad czymś - powiedziałam i schyliłam głowę
-Chodź ze mną
-Gdzie ? - zapytałam
-Zobaczysz - powiedzial po czym chwycił moją rękę
      Szliśmy w stronę ogrodzenia . W pewnym momencie zasłonił mi oczy swoimi rękami i mnie gdzieś prowadził .
-Gdzie idziemyy noo . - powiedzialam ze śmiechem
-A mówilem ci że zobaczysz - zaśmiał się
        Po jakiś 10 minutach drogi z zamkniętymi oczami , w końcy odsłonił mi oczy . Cały czas patrzyłam mu głęboko w oczy . Były piekne .
-Gdzie jestesmy - zapytałam i usmiechnełam się
- No zobacz - powiedział po czym odwrócił mnie
-Woow - powiedziałam
    Byliśmy na jakiejś Polanie , która mieściła się niedaleko stadionu , w miejscu w którym nie było samochodów ani autostrad . Było tylko widać Światła stadionu .Było pieknie
   -Dzisiaj miała być noc spadających gwiazd , prawda ?  - zapytał
-Tak . - powiedziałam
-W mieście takich widoków nie ma . Chodź . - powiedział po czym usiadł , chwycił mnie za rękę i pociągnał na ziemię .
-Ałł - powiedziałam i zaśmiałam się
-Sory - powiedział - O zobacz , spadająca gwiazda !
- No widzę
-Pomyślałaś życzenie ? - zapytał mnie
-No nie mam za bardzo czego sobie życzyć . Przy takim zyciu jak moje nigdy nie ma szans na jakieś spełnione życzenie - powiedziałam ze smutkiem
-Takim czyli jakim ?
- Debilnym . Po zerwaniu z moim pierwszym chłopakiem byłam załamana , chciałam przestać żyć - powiedziałam - Chłopak który mi się kiedyś  podobał dzisiaj jest moim najlepszym przyjacielem z którym jeszcze tydzień temu się całowałam przez głupie zadanie podczas gry w butelkę . Pocałowałam się z Niall'em Horanem przez głupie emocje podczas meczu . Jak myślisz . Czy to nie jest beznadziejne życie . ? .
- Nie .. - powiedział
-Spoko - powiedziałam
        Razem z Wojtkiem opuściliśmy głowy .
-Lubisz mnie - zapytał po czym spojrzał mi w oczy . Nienawidziłam tego .
-eeee ...  Tak .  - jąkałam się
       Wojtek patrzył mi w oczy , chwycił moją rękę . Złapał mnie lekko za brodę i przyciągnął do siebie po czym lekko wbił się w moje usta . Chciałam go popchnać do tyłu  , ale mi się to nie udało . Poczułam coś . Miłość . Mimo to że znałam go pare dni , co moim zdaniem jest głupie , poczułam najprawdziwszą miłość . Taką jak do Wojtka Lewandowskiego . Było to moim zdaniem , powtórze : GŁUPIE .. Ale było to takie wspaniale uczucie ...
-Tak . Lubisz mnie a ja cię kocham - powiedział
-Nie wiem co mam powiedzieć - powiedziałam
-To nie mów nic . - powiedział po czym jeszcze raz pocałował .
- Nie wiem czy nie wpadnę w Szczęsnomanię - zaśmiałam się i spojrzałam mu głęboko w oczy . Znowu  .
-To nie wpadaj . Poprostu tylko mnie kochaj ... - powiedział
         Była już 1 w nocy . Już wracaliśmy ,  trzymalismy się za ręcę i rozmawialismy .
-Ej . A mogę się zapytać dlaczego zerwaliście ? - zapytał
-E . nic szczególnego . Poprostu był kolejnym debilem któremu zależało tylko na jednym . Na pokazaniu się z kimś  . Dzisiaj do mnie dzwonił , przypomniał sobie o mnie jak zobaczył mnie w telewizji .
-Mam nadzieję że ja nie będę tym kolejnym debilem . - powiedział
-To już zależy tylko i wyłącznie od ciebie . - powiedziałam i usmiechnęłam się
-Mam nadzieję - powiedział po czym mnie pocałował .

*****************************************

ZAAAAAAASKOCZENIIIIIIIIIIIIIIII ?????????????????????????? :D:D:D:D

Komentujcie xX

czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 12


Niewiem jak to możliwe że właśnie siedzę obok słynnego Polskiego piłkarza w samolocie który leci do POlski , z którego od razu wsiądziemy do autobusu który będzie jechał na mecz Euro 2012. Może to tylko sen .
Moje rozmyślanie przerwał telefon . Dzwonił Niall
-Czego chcesz ? - zapytałam
-Dlaczego z nim poleciałaś ?? -zapytał
-Bo tak chciałam . - powiedziałam-Chciałam jechac na mecz EUROOO CIENIASIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
-Ale ja ... ja cię kocham i do tego nie dopuszczę aby zabrał mi cię ktoś kto nie jest tego wart . SŁYSZYSZ mnie ? - krzyknął , po czym się rozłączyłam .

Miałam go dość . Jeszcze pare dni temu przespałsię z dziewczyną Roberta a teraz mi mówi że mnie kocha  .  EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
? Ja od początku wiedziałam że on jest beznadziejny !!!!
Miałam go dość .
-Kto to ? - zapytał mnie
- Ee Niall . - powiedziałam ze złością
-Horan ?
-Tak . Ten Debil . - powiedziałam i zaśmiałam się
-Hah . Masz rację . Debil - powiedział ze smutniejszą miną .
      Samolot już londował , a na lotnisku stał fioletowy autobus z Euro 2012 . Wsiedliśmy do niego i pojechalismy prosto na stadion w Warszawie . Chłopacy poszli przywitać się z kibicami , a potem poszli do szatni się przebrać . Gdy już się przebrali i Robert wyszedł po coś do picia złapałam go za rękę i powiedziałam
-Lewy Goli - zaśmiałam się
-Śmieszne - powiedział , uśmiechnął się i odszedł .
Mecz się zaczął . Rosja strzela bramkę , Lewandowski dostaje żółtą kartkę , Polska strzela gola . Zremisowali .
Nie wiem dlaczego ale Robert mi się już tak nie podobał . Może dlatego że go poznałam . ? No cóż . Ale trzeba mu było znaleźć dziewczynę . Hehe . Szczerze to od początku bardziej podobał mi się Wojtek Szczęsny , i Przemek Tytoń .
-Co tak rozmyślasz - przerwał mi Wojtek
-A nic . - powiedzialam
-Spoko . - zaśmiał się
-Piękny remis - powiedziałam
-To nie moja zasługa , ja nie grałem - zaśmiał się
-Hehe - powiedziałam
    Nagle zadzwonił do mnie numer , którego nie miałam zapisanego .
-Halo - powiedziałam
-No siema .
-Kto ty ?
-Nie poznajesz ?
-No nie
- To ja ... Wojtek  . Kojarzysz ? - zapytał
      Miałam ochotę walnąć telefonem o ścianę , ale się powstrzymałam
-Czego chcesz ode mnie ?
-Chciałem powiedzieć Ci że widziałame cię w telewizji .
-Kiedy ?
-Dzisiaj podczas meczu z Rosją . Może chcesz się spotkać - powiedział - Widziełem cię w loży VIP . Myślałem że jesteś w Londynie .
-Nie dziękuję . - powiedziałam po czym się rozłączyłam 
       Chciałam z całej siły walnąć telefonem o ścianę . Z jednego oka leciała mi już łza ale się powstrzymałam .
-Co się stało ? - zapytał Przemek
-Nie , nic . - powiedziałam po czym wybiegłam ze Stadionu wyjściem Ewakuacyjnym .
      Gdy już byłam na dworzu zacisnęłam zęby i powstrzymałam się od krzyczenia ze złości .W tym samym momencie  zadzwoniła do mnie Jessica .
-Cześć . Jak tam po meczu ? - zapytała
-A dobrze .
-Co się stało . - zapytała mnie Jess
-Nic . powiedziałam
- No przecież słyszę
-Noo ten debil do mnie dzwonił w samolocie ... Możesz go pierdzielnąć ode mnie ? - zapytałam/
-Jak debil ?
-No Niall .
-No i kto jeszcze ... - powiedziała - Słyszę ...
-Wojtek .
-Kto
-No Lewandowski - powiedziałam
-Ninaa . Weź go olej . - powiedziała
***************************************
Takie nudnee ;D ;P Dzięki za poprzednieee komyyy i proszę o więceej ;D Przez jakieś 3 dniii nie dodaje rozdziałów ;D
Wiem że nie mam talentuu do pisania ale zawsze coś : ))

środa, 27 czerwca 2012

Rozdział 11


Po treningu razem z Robertem poszlismy do MilkShakeCity .
-Noo too może powiedz mi . Ile masz lat - zapytał mnie
-Mam 17 . - powiedziałam - a ty 23 . Tak ? - zaśmiałam się ;D
-No tak . - zaśmiał się - A gdzie mieszkasz ?
-W Warszawie . W okolicach Warszawy . powiedziałam
-Aha . Too fajnie , że jakaś młoda Polska tak interesuje się sportem . - zaśmiał się
-Hehe - powiedziałam - Dzięki
-Nie ma za co .
-Tylko nigdy się nie przebije , grając w drużynie , która ma wszystko gdzieś ... Tylko ja się w to angazuje
W MSC siedzielismy ok. godziny , może półtorej . Gdy już Robert musiał wracać do hotelu dał mi swój numer telefonu . Naprawdę się z nim fajnie rozmawiało . Nie był kolejnym wielkim piłkarzem któremu odbija przez nadmiar kasy . On był fajny .
Gdy juz wracałam przechodziłam obok hotelu w którym mieszkają nasi piłkarze  .  PO drodze spotkałam Wojtka Szczęsnego .
-O cześć - powiedział
-Cześć . Co tam ? - zapytałam
-A wszystko ok . - powiedział - dziękuję Ci , to znaczy wszyscy ci dziękujemy
-Za co ? - zapytałam
-Za to że dzięki tobie Robert zaczął się usmiechać i lepiej grać ! - powiedział
-A co się stało  ?
-On był załamany i gra szła mu gorzej . - powiedział
-A czemu był załamany ?
-Eeeee . Bo dziewczyna go zdradziła , poodobno z jednym chłopakiem z One Direction . JEgo dziewczyna miała 22 lata ..
-Z One Direction ? -zapytałam zdziwiona
-Taak . Chyba z Niall'em . Jak dzisiaj go zobaczył na trybunach , musieliśmy odwracać jego uwagę , bo jeszcze wpadałby w złość .
-Aha . Ok . Okey . Ja już spadam bo będą się martwić - powiedziałam - A Niall , to debil . ... Niestety mieszkam z nim w tym samym hotelu i to jeszcze obok siebie ...
- Paa . powiedział - współczuje - zaśmiał się i wrócił do chłopaków
Gdy szłam poczulam jakby ktoś na mnie patrzył .  Zatrzymałam się na chwilę udając że wyciągam telefon z kieszeni gdy nagle mnie coś uderzyło .
Obudziłam się rano . W szpitalu . Obok mnie siedział Robert .
-Co się stało  ? Gdzie ja jestem ? - zapytałam nerwowo
-W szpitalu . Podobno ktoś cię zaatakował na ulicy , ten ktoś cię popchnął , a gdy spadałaś uderzyłaś się w głowę . Oczywiście zemdlałaś . - powiedział
-A skąd wiedziałeś że tu jestem ?
- Nie no co ty . Nie byłaś aż tak daleko od naszego hotelu . Widziałem jak ktoś cię uderza . Szybko wyskoczyłem z altanki i pobiegłem w twoją stronę .
-Aha . - powiedziałam
-Czemu się smiejesz - powiedziałam po czym zaczęłam się śmiać razem z nim
-Eee Nic . Od paru dni bardzo poprawiłaś mi humor .
-Miło mi - powiedziałam po czym znowu zaczelismy się smiać  .
-Wiesz co .
-Słucham
-Od kiedy cię zobaczyłem , poczułem że jesteś wyjątkowa !
-Tak ? A czemu - zapytałam
-Bo wytrzymałaś siedzieć obok tego cholernego Horana , ale tak naprawdę to czuje że jesteś tajemnicza ...
-No bo jestem .. Skąd możesz wiedzieć czy nie jestem wiedźmą ? - zaśmiałam się
-Jesteś za ładna na wiedźmę - śmiał się razem ze mną .
-To mówisz że jestem ładna ? - zapytałam po czym zaczęłam się śmiać .
-No . Tak myślę . powiedział
Przez 3 dni które byłam w szpitalu Robert cały czas mnie odwiedzał . Ale niestety . Musiał wracać do Polski przecież ,na mecz .
    Gdy wychodziłam ze szpitala był ze mną Robert .
. Zawiózł mnie do hotelu , odprowadził do pokoju .
-Mam pytanie .
-Tak ?  - zapytałam
-Może chcesz jechać ze mną do Polski na mecz z Rosją ? Będziesz w loży VIP i wogóle - powiedział jąkając się
-To fajna propozycja ale ja nie mam biletu .
-Ale ja gram , a ty będziesz mi towarzyszyć . ok ? - zapytał
-Ok . Cieszę się - powiedziałam
-To pomogę ci się spakować . Chodź . - zaśmiał się
-Przez ok . 40 minut pomagał mi się pakować . Robert nie był jak każdy chłopak . On był opiekuńczy , miły , troskliwy i wogóle .
     Gdy się spakowalismy pojechalismy do hotelu chłopaków . Potem od razu pojechaliśmy  na lotnisko . wsiedlismy do samolotu i odlecielismy


Wojciech Szczęsny – Nowy bohater – Dodałam go ponieważ w następnym rozdziale będzie o nim więcej .

Rozdział 10


-To moje marzenie , zobaczyć jak trenują . Moje marzenia dotyczą piłki nożnej . Np. Zobaczyć trening rep. Polski , spotkać piłkarzy Polski pojechać na mecz Arsenalu , Borussi i innych klubów oraz jedno  marzenie nie do spełnienia ... Pojechać na Euro 2012 . Na mecz Polska-Czechy oraz Polska-Rosja  - powiedziałam
-O matko . Fajne marzenia - powiedział Zayn
-Nawet my jako chłopacy nie mamy takiej obsesji - powiedział Liam
Ej a dokładnie którego oni przyjeżdżają ? - zapytał Niall
-Eee . Chyba jutro . - powiedziałam
-Aha , fajnie wiedzieć - powiedział smiejąc się .
-Eeee Niall , mogę z tobą pogadać . - powiedziała Jess
-No spoko.. chodź - odpowiedział
-Jessicaa - krzyknęłam
-Coo ? - powiedziała
-Tylko go moocno pobij powiedziałam odchylajac głowę za siebie żeby na nią spojrzeć i wypiać jej językk .
-Nieee no spoko - powiedziała - Miej telefon przy sobie , będzie łatwiej do szpitala zadzwonić - zaśmiałam się
-Ej no weź , bo nie pójde - powiedział zniecierpliwiony Niall
Niall i Jess wyszli z pokoju
**JESS**
-Wiesz że to zdarzenie z Niną było tylko wywołane przez EMOCJE ? - powiedziałam - rozumiesz ? Nie rób sobie nadzieji . Ona nie jest jak każda , że niby możesz ją mieć . Ona się tak łatwo nie zwiąże z kimś , kogo krótko zna . , rozumiesz ?
-No spoko . Ale niby dlaczego jej będzie ,,trudno ,, ? - zapytał
-Bo nie wiesz co ona przeżyła po zerwaniu z Wojtkiem ! Pare razy wylądowała w szpitalu po próbach samobójstwa - powiedziałam - tylko nikomu nie mów . Rozumiesz ?
-NO ok
-Nikomu - powiedziałam i weszłam do pokoju zamykając za soba drzwi z tajemniczą miną jak jakaś zjawa
**********
Dwa pierwsze mecze się już skończyły . Wszyscy ok. godz. 1 w nocy poszli do pokojów . Rano obudziły mnie wrzaski Niall'a .
-Nina , chodź na balkon mam coś dla ciebie . - powiedział
Wyszłam na balkon a Niall się na mnie patrzył , śmiał się , i trzymał coś za plecami .
-Mam coś dla ciebie - powiedział i podle się usmiechnął
-Coo ? - zapytałam
-A coś . powiedział po czym wyciągnął 2 bilety VIP
-A na co to bilety ? - zapytałam - i dla kogo ?
-Dla nas i na ten trening piłki nożnej Polaków .
- TAK ? O kurna - krzyknełam . - naprawdę ?
- No tak !
-A co znaczy że bilety VIP ?
-To znaczy to , że trenujesz razem z nimi . - powiedział . - ja nie będę trenował tylko patrzył , a ty będziesz trenować , jeśli chcesz oczywiście
-Czy chce ? CZY JA CHCE ? - krzyknęłam - NO BA ŻE TAK ! a o której to ?
- Za pół godziny - powiedział Niall
-Co ? ! To ja muszę szybko się przebrać . to znaczy ubrać . - powiedziałam po czym wróciłam do pokoju .
Założyłam luźne czerwone spodenki i białą koszulkę . Można powiedzieć że strój jak w reprezentacji polski . Korki itp.
      Gdy skończyłam się ubierać zeszłam do holu , ponieważ tam czekał Niall .
- To idziemy ? -zapytał
-No ba ze tak - zaśmiałam się
Gdy już bylismy na stadionie , Polacy właśnie wchodzili . Piszczek , Błaszczykowski , Tytoń , SZCZĘSNY , LEWANDOWSKI ..... . Wow . Zobaczyłam ich na żywo
-Wszyscy którzy mają bilety VIP proszeni są na murawę - powiedział głos wydobywający się z głośników
     Niall wypchnął mnie na murawę .
-Hello - powiedział głos sobiegający zza mnie
-Hej . Jestem z Polski . - powiedziałam , odwróciłam się i co zobaczyłam ?  Lewandowskiego . Mało co nie zemdlałam .
-Jak się nazywasz ?
-Jestem Nina . A ty Robert Lewandowski . Tak ? - zapytałam uśmiechając się .
-Tak . Miło mi - zaśmiał się
      Stałam jak wryta , ale cóż  . Zaczął się trening .
Trening był super . ! Najlepsze co było na tych wakacjach . Nasza drużyna tzn . Lewandowski , Szczęsny , Ja i pare innych ludzi wygrała 3:1 !
Po pierwszysch 10 minutach strzeliłam pierwszego gola . Zrobiłam tak jak zawsze jak strzele . Rzuciłam się ślizgiem na kolanach . Moja druzyna się na mnie rzuciła .Po kolejnym golu było tak samo . a trzeciego gola strzelił Robert .
Mieli trewnować z Anglią , ale to potem
- Nie no gratulacje . ! - powiedział Lewandowski i Szczęsny - dzięki tobie wygraliśmy .
- Nie no spoko . Piłka nożna to , to co kocham . - zaśmiałam się
-Może chciałabyś iść ze mną po treningu do jakiejś kawiarni albo MilkShake City ? Co ? -uśmiechnał się Robert
-Oczywiście . ... - powiedziałam
-To poczekaj - uśmiechnął się
....................................................................................

Rozdział 9


To było najgorsze . No ale cóż . Dzisiaj grał mój ulubiony zawodnik , a raczej dwóch . Jessica nie popierała mojejgo zafascynowania  Lewandowskiego i Szczęsnego . No ale cóż .
-Kurde to już za godzinę - powiedziałam ucieszona
-Uwaga Nina ma obsesję na punkcie Piłki Nożnej . - zasmiała się Jessica .
-Za to Jess nie lubi jej ... Nie rozumiem - powiedziałam udając smutną - jak mozna nie lubić piłki nożnej . ? - miałam nadal smutną minę , lecz po chwili zrobiłam minę cwaniaka i zaczęłam się śmiać .
-Oj Jess . - powiedział Niall .
- A kto ci się pozwolił odzywać . ? - zapytałam z udawaną wściekłą miną .
-Nina nie wiem co ty do mnie masz , ja cię lubię . - powiedział
-Ojj wiesz co . Zaraz zemdleję . Członek One Direction powiedział że mnie lubi . Naprawdę fascynujące . - powiedziałam z sarkazmem .
-No wiesz coo . - powiedział Niall
-Nie no spokoo . Okey . Zgoda . Wyjątkowo , bo mam dzisiaj urodziny . - powiedziałam
-O kurdee . Wybaczyła mi . Widzicie to . ? - zaśmiał się Niall - a tak apropo . Przepraszam cię że cię ,,potrąciłem,, na korytarzu .
-Spoko . Już . Okey . Zaraz mecz . - powiedziałam .
         Zaczęło się rozpoczęcie , tancerki układające się w rózne znaki , pianista , DJ . A potem Mecz . Wielkie emocje . Na boisku pojawiła się drużyna.
- Oooo . To ukochany Niny . - powiedziała Jess
-O to ktoś robi mi konkurencję ? - powiedział Harry .
-Weź się zamknij Jessico i Harry - zasmiałam się .
-nie no . ... Chce pochwalić się jakiego będe miała zięcia , córkoo - zasmiała się Jessica
-HaaaHaaa ... Mamoo - zasmiałam się
Zabrzmiał Hymn Polski , wszyscy wstalismy i zaczelismy śpiewać razem z nimi . Mecz się zaczął . Szczęsny świetni bronił , a Lewandowski świetnie grał . Nagle stało się . Polska strzeliła Gola . ! Wszyscy zaczelismy się cieszyć i skakać . Najwyraźniej poniosły mnie emocje . Spojrzałam na Nialla , spojrzałam w jego oczy , zbliżyłam się do niego , chwiciłam go za policzki , przyciagnęłam do siebie jeszcze bliżej i .... go pocałowałam .  W pewnym momencie go odepchnęłam , usiadłam i udawałam że nic się nie stało . No ok . Nic się nie stało . To były tylko emocje .
-Nieeee . Grecja strzeliła gola - krzyknełam .
-Kkurnaa - powiedział Michał . - miejmy nadzieję że Polska przynajmiej nie przegraa .
          Mieliśmy taką nadzieję , gdy nagle sędzia dał Szczęsnemu CZERWONĄ KARTKĘ ! . Wszyscy byli załamani .... Szczęsny zchodzi za niego wchodzi Tytoń .Wchodzi beez żadnej rozgrzewki . . Noo nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ............................................................. Pewnie kolejna bramka , ponieważ Gracja strzela karnego . Grak Strzela , Tytoń BRONI . WSZYSCY ZNOWU WSTALI , A JA ZNOWU POCAŁOWAŁAM NIALL'A . Nie wybaczę sobie tego nigdy w zyciu . Cholera !  Nie powinnam tego robić . Tysiące dziewczyn , fanek 1D by na moim miejscu oszalało , lecz ja chciałam się żucić w przepaść . No ok  ...
-Ejj . - powiedziała Jess - Jeszcze ok . godzinę temu nienawidziliście się , a teraz się całujecie ? No gratulacje . Szczęścia życzę - zaśmiała się
-Weź się opanuj . - powiedziałam - to nie miało znaczenia .A pozzaaa tym ... Nie chcesz mieć zięcia Szczęsnegoo , Mamooo . .- zasmiałam się
    Michał wyglądał na wkurzonego , a Niall się cieszył , mimo to że powiedziałam że nie miało to znaczenia .
-I tak wolę Szczęsnego od ciebie - zaśmiałam się
-O nie . - powiedział z udawaną smutną miną - on za stary jest dla ciebie
-Taa . 5 lat różnicy nie ma znaczenia . Ja zrobiłabym wszystko żeby chociaż raz się przytulić do niego i do Lewandowskiegoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo . - zaśmiałam się
-Mogę Ci to załatwić kochanie - powiedział Niall śmiejąc się
-Pierdol się - zaśmiałam się
-Weeź - powiedział
-No niee Niall . .. Jaa nic do ciebie nie czuje , nawet cię za bardzo nie lubie ...-powiedziałam wkurzona
-Nie no spoko . - powiedział i zaczął bawić się moimi włosami
-Weź spadaj - krzyknęłam i złapałam go za nadgarstek
-Nina - krzyknęła Jessica
-Coo ? - powiedziałam
-Córeczko przestań  - zasmiala się
Przełączyłam na Polski kanał TVP Info , na dole leciał pasek z informacjami , pisało tam ... ŻE CAŁA REPREZENTACJA POLSKI W PIŁCE NOŻNEJ JEDZIE NA PARE DNI DO LONDYNU ĆWICZYĆ GRĘ Z ANGLIĄ !!!!!!!! JA NIE MOGĘ .....

Rozdział 8


-Ale Psycho-Fanka w sensie ? - zapytałam
-No pisze do nas codziennie , mówi że nas kocha , mówi że jak jej nie odpiszemy to popełni samobójstwo i wogóle - powiedział Lou .
-Boże . Nie sądziłam że jest aż tak głupia . - zaśmiałam się , dziwne ale wogóle zapomniałam o Wojtku . No ale cóż . Przypomniałam sobiee . Ech .
Gdy już skończyliśmy grać było już ciemno . Postanowilismy zamówić Pizzę . Dobralismy się po 2 osoby które chcą tę samą Pizzę , ponieważ nikt nie zje całej . Oprócz Niall'a . On zamówił 2 Pizzy i zjadł je sam ... Nie tylko głupi ale i żarłok .
-Eeee . Głodny jestem - powiedział Niall
-To idź zjedz czyjś mózg , bo swojego nie masz  - powiedziałam sarkastycznie i poszłam do pokoju .
Gdy byłam na Schodach , ponieważ winda była zajęta . Słyszałam jak Niall mnie papuguje . Nerwy mnie cało opanowały . Nie wytrzymałam . Wbiegłam do pokoju i zaczęłam na niego krzyczeć .
Niall siedział spokojnie , a ja MÓWIŁAM co o nim myślę . Jego mina była smutna . Wszyscy chcieli się z niego smiać . A Niall chciał iść za mną gdy już skończyłam , ale zrezygnował .
Gdy z powrotek weszłam na schody słyszałam jak zaczeli się śmiać z Niall'a . Dziwne ale to tak mnie rozbawiło że ja też się cicho śmiałam wchodzac na schody .
Wszyscy poszli spać . Ja jeszcze nie spałam . Włączyłam telewizor który wisiał nad moim łóżkiem . Jak zawsze -Wszędzie reklamy Euro 2012 ... Które będzie jutro. Dzisiaj jest 7 czerwca ... W tym roku Wakacje były pod koniec Maja , ponieważ nasza szkoła nie była w najlepszym stanie i dyrektor uznał , że trzeba przez 3 miesiące ją odnowić ...Bardzo cieszyłam się że już jutro Euro ... Nasza  Polska gra z Grecją . Nie mogłam się doczekać .
Rano obudziła mnie Jessica razem z Michałem w biało-czerwonych strojach  .
-Ninaa . Dzisiaj Euro 2012 ! - powiedzieli , a raczej krzykneli .
-Noo okeee . - zaśmiałam się
-No na co czekasz . Ubieraj się na biało czerwono !! - powiedział Michał
      Ubrałam się w krótkie , czerwone spodenki z numerem 9 i napisem POLSKA  . Oczywiście numer 9 . Mój jeden z dwóch ulubionych piłkarzy Reprezentacji POlski . Oraz białą koszulkę z Napisem POlska , Logo PZPN , LOGO EURO 2012,znaczkiem Nike  oraz numerem 1 . Mój drugi ulubiony piłkarz , a raczej bramkarz . Zawsze marzyłam żeby ich spotkać . Było to moje największe marzenie . No przynajmiej jedno z wielu , ale to było na 1 miejscu .
            Jessica miała na sobie biało - czerwoną sukienkę , a Michał biało czerwony strój .
Ja miałam jeszcze kapelusz JOKERA , czerwono białe korki , taką flagę do założenia , który zakładało się na ręce , które jak się rozkladało widać było flagę Polski ! :D oraz biało czerwone flagi na policzkach . A jednakże , już dzisiaj , ten długo oczekiwany dzień ... Moje 17 urodziny ! Hura .
   Gdy zeszłam na du w moim pięknym biało-czerwonym stroju , gdy nagle zza kanap wyskoczyli ubrani na biało - czerwono One Direction oraz Jess i Michał , krzyczął STO LAT ! . Myslałam że wszyscy zapomnieli a tu . ... One direction ubrani na Biało - Czerwono w dzień rozgrywek mojego ulubionego sportu oraz w dniu moich urodzin ..
-Sto Lat Ninoo - krzyczeli wszyscy
-Haha . Nie no dzięki - powiedziałam  i zasmiałam się
-Nie ma za co - podbiegł do Mnie Harry
-Too mój pomysł - powiedział
-Harry - powiedział Lou- To był nasz pomysł a nie twój
-Okej - powiedział - nie wierz im . To mój pomysł - szepnał i zasmiał się
-Słyszałem debiluu - krzyknął Zayn
-Oj tam Oj tam - zasmiał się
-Oooo znasz naszą piosenkę - powiedziałam
-Nooo co ty ... Każdy ją zna ...
-Taak ? - zapytałam i zasmiałam się
-Zawsze coś , zawsze ktoś oj tam oj tam - zaspiewał
-Ciecie recie - zasmiałam się
-I jeszcze raz Sto lat - krzyknął Harry
-Od nas teeż - powiedział Zayn
-Nina . Kocham Twoje urodziny - powiedział Michał .
-Taak ? - powiedziałam - A czemu
-Bo zawsze dzieje sie coś fajnego ... Np. teraz . JEST EURO ! - krzyknał
-Haaaha - powiedziałam - dziękii
              W Hotelach były przygotowane oddzielne pokoje , w których mieściły się pokoje-kąciki kibica z barami , które mogły wynająć np . Rosjanie , Polacy itp. będący tutaj na Wakacjach  . LEcz one kosztowały .. Ale prezentem od Michała i Jessici było to ze wynajeli taki pokój , na każdy mecz POLSKI ! Ja nie mogę . Najlepsze Wakacje w moim zyciu . Więc . Za godzinę rozpoczynał się Mecz . Wszyscy usiedlismy na kanapie przed wielkim 50 calowym telewizorem w pokoju całym ozdobionym polskimi flagami , szalikami itp. rzeczami z polskimi barwami .
Ja siedziałam obok Michała  i Nialla . Niestety . Nialla .......

Rozdział 7


*Oczami Michała*
Niee no poważnie ... Dla mnie ten pocałunek znaczył wiele , lecz dla Niny pewnie nic . Tylko zwykłe zadanie . Jezu . Dlaczego jestem taki głupi , mogłem się na to zadanie nie zgadzać ale cóż ... Jestem głupi , głupi głupi . Z dnia na dzień coraz bardziej zakochiwałem w Ninie . Lecz najbardziej bolało mnie to , że ona nic do mnie nie czuje . Tylko przyjaciele . Chciałem jej wykrzyczeć prosto w twarz że ją kocham , lecz coś mnie od tego powstrzymywało . Może obecność , One Direction którym nikt nie mógł dorównać . Powinienem dać sobie z nią Spokój , lecz nei potrafię .
***********************
Gdy skończyliśmy grać w butelkę , zauważyłam dziwne zachowanie u Michała .
Może ma mnie dość ?
-Michał co się stało  ?
-Nie nic .Too przez tą butelkę .
-Eh .. Nie no ok . ten pocałunek to tylko zwykłe zadanie  . Nie przejmuj się. - powiedziałam po czym odeszłam .
-Ej Nina , ale nie chodzi o too - krzyknął
-Spoko - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
Michał był dziwny . No ale OK . Wiem , znam go już na tyle żeby wiedzieć że Michał od czasu do czasu mniewał te swoje ,,humorki ,, .
Wróciłam do pokoju i jak zawsze wyszłam na balkon . Na balkoniee obok znowu stał Niall . On mnie przrśladuje czy jak . ? Dobra w tym momencie nie było to ważne .
-Ej Nina . Mogę się ciebie o coś zapytać ? - powiedział Niall
-Ehh . Niech pomyślę . Nie !
-Dlaczego ty mnie tak nienawidzisz ?
-Ehh . Niech się domyślę . Za to że jesteś kompletnym idiotą ? - powiedziałam ze złością
-Ty nawet mnie nie znasz . Znamy się niecały tydzień . - powiedział Niall
-Wystarczająco długo , żeby uznać i upewnić się że jestem idiotą . - zaśmiałam się nerwowo . ...
-Ten niecały tydzień o tym zadecydował ? - zapytał .
-A żebyś wiedział . - powiedziałam śmiejąc się  .
-Dobrze ... Daj mi szansę , a nie będziesz miała mnie za idiotę . - powiedział
Po tych jego słowach zaczęłam się śmiać i wszedłam do pokoju .
-Co się stało że tak się smiejesz ? - zapytała Jess
-Nie nic . Niall mnie tak rozbawił że ...
-To co już się lubicie .
-Weź ... Powiedział mi żebym dała mu szansę , a nie będę miała go za idiotę - powiedziałam. - Go nie da się lubić . On jest, był i zawsze będzie idiotą .
**Oczami Jess**
Wiedziałam że Nina była bardzo uparta , ale z Niall'em to było coś gorszego , ona go nienawidziła , a on myślał że ona żartuje . No ale cóż . Wole być za Michałem , przez którego Nina nie będzie cierpieć , niż Niall'a z którym będzie się znać 3 miesiące . Niall mi powiedział że Nina wpadła mu w oko . Lecz to nie ma sensu . A Michał ? przecież my jesteśmy przyjaciółmi ... Co jak Michał ją zrani ? Koniec przyjaźni ...

Byłam rozdarta i nie wiedziałam co robić ...
*************
-Nie no . Może on by zwrócił uwagę na to że nie mam ochoty go widzieć , słyszeć ani nic innego z nim związanego nie robić ? No ale cóż ............ On był , jest i będzie debilem . Nawet ten One Direction . Nie lubie ich za bardzo ...- powiedziałam - Nie to że coś , ale nie lubie tego rodzaju muzyki . Wole Rap i Reggae .
-No ok . Chodź . Idziesz grać w butelkę ? - zapytała Jess
-Okeey

Kręciła Jessica . Wypadło na mnie
-Pytanie , Sekret , Zadanie czy pocałunek ?
-Hmmm . Zadanie
-Ok . Powiedz Niallowi że mu wybaczasz i dajesz mu jeszcze jedną szansę na naprawienie tego co zrobił .
-Nie ... Już wolałabym pocałować wielbłąda w wiesz co - zaśmiałam się , z groźną miną . Taki wymusziny smiech ...
-No ok . To inne .
-Spoko . Sekret
-Hmm.....
-Kto był twoim chłopakiem , którego kochałaś najbardziej - przerwał jej Harry .
Jessica wiedziała że to pytanie nie powinno być zadane . No ale cóż . postanowiłam na nie odpowiedzieć .
- Wojtek Lewandowski ... - powiedziałam niechętnie i z kaprysną miną tak że nikt nie usłyszał.
-Kto ?
-Wojtek Lewandowski - powiedziałam z taką samą miną .
-Ktoo ? - zasmiał się Harry
-Wojtek Lewandowski ! - Krzyknełam
-A dlaczego zerwaliście ? - zapytał Liam
-Bo ... To była moja wina .
-Nina nie przesadzaj ... Wiesz dobrze ze to była wina Amber , a wszystko bierzesz na siebie . Dlaczego ? - krzyknał Michał
-Michał daj spokój .
-Jaka Amber ? - zapytał Lou
-Amber Mirrey - powiedziałam - taki plastik , który jak widzi wasz plakat to go całuje .
-Ej . Chłopacy . Czy tak nie nazywa się ta psycho-fanka co do nas codziennie pisze ........?.........

Rozdział 6


Byłam na niego tak wkurzona . Z minuty na minutę , tak jak do niego powiedziałam coraz bardziej go nienawidziłam . To pytanie mnie nurtowało ...
-Jak można nienawidzić kogoś kogo zna się pare dni ?
Nagle Michał wstał i zapytał się mnie :
-Ej Nina , co się dzieje ?
-Eeee Nic . Szkoda gadać .
-Aha . Spoko . - powiedział po czym rzucił na mnie spojrzenie , takie jakie rzucał zawsze gdy coś chciał
-Co chcesz ? - powiedziałam
-Jaa . Nic - powiedzial z miną cwaniakaa
-Czeego ? - zapytałam i zasmialam się
-Niczego - powiedział i wypiął mi język
-Wiesz coo . Wredny jesteś - powiedziałam
-Ty też - powiedział po czym znowu wypiął język i rzucił we mnie poduszką .

Następnego Dnia
-Ej Nina Wstawaj śpiochuu ! - śmiał się Michał .
-O zamknij się -zaśmiałam się
Była już 11 : 30
-Chodź na śniadanieee ! - powiedział - podobno Harry dzisiaj coś upichcił - zaśmiał się
-Ooooo . - powiedziałam . - Dobrze że nie Niall , bo mu by zależało na tym żeby mnie otruć ..-powiedziałam
-Oj przestań
Zeszlismy do Altanki gdzie było śniadanie . Ubrana byłam w krótkie czarne dżinsowe spodenki , koszulę w niebieską kratę , szare Conversy oraz pare bransoletek , jak zawsze różowa , czerwona , niebieska i zielona . ...
W Altance już była JEss oraz chłopacy . Jess siedziała obok Nialla który co chwila na mnie spoglądał . Ja siedziałąm obok Harrego oraz Michała .            
Na śniadanie były naleśniki .
Po śniadaniu poszliśmy na basen i zaczęlismy grać w butelkę . Wypadło na mnie . Louis zadawał mi pytanie . Pytanie zadanie sekre czy całowanie ?
-Eee Sekret ? - zaśmiałam się
-Ok . Kto był  pierwszym chłopakiem który ci się podobał
W tej chwili spojrzałam na Michała , zaśmiałam się i wskazałam na niego .
W tym momencie mina Hazzy posmutniała .
Wszyscy się świetnie bawiliśmy . Znowu wypadło na mnie . Tym razem zadawał mi pytanie Liam .
-No więc pytanie zadanie sekret czy całowanie ?
-No ok . Całowanie . Wybrałam wszystko oprócz tego .
-No więc, pocałuj Michała , przez 10 sekund albo dłużej . -powiedział
Zaczęłam lekko całować Michała , lecz nasz pocałunek trwał dłużej niż 10 sekund Ok. 20 .
-Ej Ninaa . - powiedział Harry - podobam ci się - zaśmiał się
-Eee . Nie znam cię za dobrzeee - powiedziałam i zaśmiałam się
-No ale na wygląd .
-Wygląd się nie liczy debiluu - powiedziałam
   Zaczeliśmy znowu grac w butelkę  . .. Liam musiał wskoczyć do basenu w ciuchach a Louis musiał wejść na najwyższy punkt huśtawki i z niej skoczyć do basenu . A ja musiałam 50 razy odbić piłkę o kolano , nogę , na główce itp .
-Jezu Nina ... - powiedział Lou - Jak ty to robisz ?
-A normalnie . - zasmiałam się
-Ty to będziesz grać zawodowo w piłkę ... - zasmial się
-Taa ... Gdyby tylko dziewczyny mogły grać jak chłoopacyy - powiedziałam po czym moja mina znacząco posmutniała .
-A kto powiedziałże w przyszłości nie ? - zapytał i zasmiał się .
-Noo bo przecież dziewczynie nie wypada . -zasmiałam się - Ja wole zajęcia typowo chłopience ...
-Wymarzona dziewczyna - powiedział Liam .
-Haaahaaa - zasmiałam się - dziekuję . ..
-Nie ma za cooo - powiedział Liam
-Naucz mnie grać w piłkę ... - powiedział Lou
-Spoko . - powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Czekamm - zaśmiał się .
 .Byliśmy tak zajęci  że nawet nie zobaczylismy kiedy odszedł od nas Harry i Niall                

Rozdział 5


Mimo to postanowiłam nikomu tego nie mówić , zwłaszcza JEssice i Michałowi .
Po jakiś 2 godzinach zabawy z chłopakami wszyscy wróciliśmy do hotelu .
Jak już tam bylismy . Wyszedłam na balkon . W tym samym czasie na balkon obok wyszedł Niall .
- O hej Nina .
- O cześć ... Powiedziałam z niechęcią .
- Mam pytanie - powiedział
-Taak - powiedziałam z marudnym głosem .
-Czemu ty mni tak nie lubisz - zapytał
-Nie mam ochoty o tym rozmawiać .
-No czemu
-Bo jesteś debilem - powiedziałam
-Weź . Nie jestem - powiedział z drwiącą miną
-Własnie dlatego cię nienawidzę .
-Myslałem że mnie nie lubisz - powiedział
-Ale już teraz cię nienawidzę ! - powiedziałam po czym zeszłam z balkonu i zamknęłam za soba drzwi .W tym samym momencie do pokoju wszedł Michał i Jessica .
-Co się stało .  - zapytał Michał
-A nie , nic . - powiedziałam
-Nie no spoko . - powiedział
-Ja idę się .. no ten ... wykąpać się idę - powiedziałam
Poszłam wykapać się w wannie . Jess i Michał mieli o czymś porozmawiać więc włączyłam sobie muzukę w telefonie , załozyłam słuchawki i słuchałam piosenki Enej - Skrzydlate Ręce oraz paru piosenek przygotowanych na Euro 2012 Oceana , Mezo itp. .

*Oczami Jess*
No to o czym chciałeś mi powiedzieć - zapytałam
-No boo ... Wiesz . Nina ... - jąkał się
-Co Nina ? - zapytałam . - mi możesz powiedzieć .
-No bo Nina mi się ... - nadal się jąkał
- Co ?
-Nina mi się podoba - powiedział - kocham się w niej od 5 klasy .
-Ale my jesteśmy przyjaciółmi od wakacji po 5 klasie , akurat po tym jak ona się w tobie odkochała  .!
- Cooo ? Ona się we mnie kochała .  Amber i jej ,,paczka,, plastików wmawiały mi że Nina mnie nawet nie lubi więc ... Więc jak i skąd mogłem  wiedzieć że ona się we mnie kochała .  . Ale potem ja się w niej zakochałem . Akurat wtedy gdy ona odpuściła . - powiedział Michał 
-No to dlaczego jej tego nie powiesz ?
-Bo ja na 100 procent nie mam szans z One Direction . Wiesz jak oni do niej mówią ? Cały czas powtarzają Śliczna śliczna . Nie mam szans - powiedział /
-Ale ...z tobą zna się już pare lat , a z 1D dzień czy tam dwa ... Macie wspólne zainteresowania . Piłka Nożna .Możecie razem oglądać mecze ...A z 1D raczej ... Raczej nie ...
-Akurat w piłce nożnej to ona jest lepsza ode mnie . ...
***
Wyszłam z łazienki o zobaczyłam że Michał i Jess jeszcze rozmawiają . Byłam ubrana w piżamę , więc poszłam do tak zwanego piżamowego koncika . Gdy wróciłam oni nadal rozmawiali , lecz już skończyli rozmawiać gdy weszłam .
-Uaa - Co się tu dzieje - zaśmiałam się .
-Daj spokój Nina . - powiedziała Jess .
Już była godzina 21 więc poszłam na balkon i znowu on tam był . Niall .
-Ej no powiedz mi czy nie - powiedział do mnie
- Nie udawaj że nie wiesz ? - powiedziałam ze złością
-No nie .
-Może ci przypomnę . ? Wpadłeś na mnie bezczelnie na korytarzu i jeszcze mnie obwiniałeś ! - powiedziałam znowu ze złością .
-No ok . Przepraszam Cię  - powiedział
-Zwykłe przepraszam nie wystarczy ! - powiedziałam po czym wróciłam do pokoju i poszłam spać .
Wstałam ok. godziny 10 . Obudził mnie dzwonek do drzwi . Otworzyłam i co zobaczyłam ? W drzwiach stał Niall . z bukietek kwiatów .
-A takie przepraszam . ? - zapytał
-No niewiem . Nie znam cię i nie mam ochowy z tobą rozmawiać . Mogłeś z nami pograć w butelkę , a nie zarywać do mojej Kumpelii . !  - krzyknęłam
-A więc to cię boli . Że rozmawiałem z Jessicą o tobie ? - powiedział ze złością
-Z minuty na minutę coraz bardziej mam cię dość - powiedziałam po czym zatrzasnęłam drzwi . ...

Rozdział 4


- Cześć , jestem Niall . ! a Ty ? -zapytał .
-Wiem kim jesteś . Ja jestem Nina . Nie chce mi się z tobą gadać .
-Ale dlacczego -Usiadł obok mnie i niestety spojarzł mi w oczy . wtedy poznałam , że to ten chłopak z mojego snu . Szybko zeszłam z chuśtawki i poszłam na drugą .
Obok mnie znowu usiadł zielonooki .
-Czemu uciekłaś od Nialla ? - zapytał ze śmiechem .
-E nic . Wpadł na mnie na korytarzu i mnie bardzo zdenerwował . - powiedziałam ze łzami w oczach
-Ej , śliczna nie płacz . - powiedział po czym mnie przytulił .
- Chodź się przejść  . powiedział .
-Gdzie ? -
-Do hotelu . Ok ? -powiedział
-No ok . To chodźmy .

                                                                   *oczami Harry'ego*
Poszliśmy do hotelu . Gdy już tam bylismy poszlismy za hotel gdzie był basen , huśtawka , hamak oraz altanka .
-Chodź na hamak
OK  - powiedziała Nina . - Ale zaraz musimy wracać . Posiedzimy chwilkę i wracamy do reszty .
-Ok ! - powiedziałem
Usiedlismy na hamaku i Nina szczególnie opowiedziała mi o incydencie z Niall'em . Niewiem czemu ale mimo to że znamy się niecałą godzinę , poczułem że jest w niej coś wyjątkowego .
-No to idziemy ? - powiedziała
-Ok
*****
Szliśmy spowrotem gdy nagle zza krzaków wyskoczył chłopak z szelkami i bluzką w paski .
-Cześc , jestem  Louis , poprostu Lou a TY ?
-Jestem ...
-Jestem Harry - zaśmiał się zielonooki
-Weź nie żartuj Harry . Znam cię idioto - powiedział Louis - więc jak masz na imię ?
-Nina - zaśmiałam się .
-Hej Ninaa ! - Krzyknał Lou .
Po chwili z drugiej srony wyskoczył kolejny chłopak i krzyknął
-Hej jestem Liam . -powiedział . - witam cię piękna a ty jak się nazywasz  ?
-Jestem Nina - zaśmiałam się .
I kolejny chłopak wyskoczył , lecz on się nie przedstawił , ponieważ HArry zrobił to za niego
-Tak Tak , To jest Zayn , ten ładny , ja jestem ten lovelas , zaśmiał się - Niall to ten słodki Louis to ten  nie wiem jaki a Liam jest ten dojrzały - zaśmiał się znowu
-Hehe - zaśmiałam się
-A Niall gdzie jest tak wogóle ? - zapytał się Harry
 -Zajmóje się Jessicą - zaśmiali się
W tym momencie zrobiło mi się trochę smutno , ponieważ chłopak z moich  snów podobno podrywa moją przyjaciółkę  . Miałam mieszane uczucie . Z drugiej strony wydawało mi się że go nienawidzę . Może mi się tylko wydawało ...

*************************
Soryy że takie krótkie te rozdziałyy , ale może będe dodawać po 2 lub 3 dziennie :D Aleee komentujciee ♥

wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział 3


...był przepiękny !! Najskrytsze marzenia . Recepcja była w stylu zamkowym - złote ozdoby itp. . Mieliśmy pokoje numer 324 , 325 . Jak w każdym hotelu , winda , korytarz. Lecz w pokoju dopiero nas zamurowało . Telewizor plazmowy . Dokładniej 3 . Pięny balkon , duże łóżka , 3 łazienki - niebieskie kafelki wanna , prysznic Toaleta , toaletka , szafka nad umywalką z miejscem na leki i kosmetyki  , 3 duże brązowe szafy z pięknymi złotymi ozdobami . Kuchnia była w pokoju rodziców Michała . Ich pokój był małżeński , z jednym dużym łóżkiem , jedną bardzo dużą szafą podzieloną na tak jakby 2 działy , meski i damski , 1 telewizor plazmowy  , 1 łazienka z prysznicem i wanną ,piekną toaletką i zrebrno złotą toaletą . Wogóle cała łazienka miała kolor niebiesko - biało - srebrny . No ok , dość o pokojach .
Wyszłam z pokoju , i nagle wpadłam na blondyna , który nawet mnie nie przeprosił .
-Jak chodzisz ?
-Eeee...
-No ok . Mogłeś przynajmiej przeprosić , ale no cóż , widać że nie jesteś za dobrze wychowany , ja bym przeprosiła .
-Ale to ty na mnie wpadłaś . - powiedział blondyn
Wtedy mnie uderzyło ....
-Co ? ! I ty jeszcze śmiesz tak mówić ? Jesteś beszczelny ! Zejdź mi z oczu , nie chce cię już nigdy widzieć !!!!!!!!!! - powiedziałam po czym szybko uciekłam .
Byłam bardzo wkurzona , złość mnie ogarnęła , tak że nie mogłam się powstrzymać , więc szybko uciekłam do pokoju i wściekła rzuciłam się na łóżko .
-Co się stało ? - zapytał Michał .
-Nic . - powiedziałam z głową w poduszce .
-No przecież widzę . - powiedział po czym wyciągnął do mnie ręce , żeby mnie przytulić .
Przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać , ale nie ze smutku ani z radośći . Ja mam taki płacz gdy jestem bardzo wkurzona .
-No to powiesz mi co się stało ? - powiedział .
-Jakiś beszczel wpadł na mnie na korytarzu , i jeszcze bezczelnie powiedział że to ja na niego wpadłam . - powiedziałam , po czym do pokoju przyszła Jess
 - Co się stało . ? - zapytała
- Nic . - odparłam ocierając łzy z policzka .
-No ok . Nina , Michał idziecie na ognisko na łące ? Tata Michała nas zaprasza .
-No to chodźmy . - powiedział Michał po czym złapał mnie za rękę i pociągnął , żebym tylko wstała z łóżka .
- No ok , idziemy - powiedziałam .
Po 30 minutach byłam gotowa , założyłam czerwone Conversy , czarną - czerwoną koszulę oraz jeansowe krótkie spodenki . Włosy zaplotłam w niedbały warkocz . Jess ubrała się w czarne Conversy jak zawsze . Czarną Koszulkę z napisem I <3 One Direction oraz czerwone krótkie spodenki . Jednnym słowem cała Jess .
Ognisko zaczęło się o 16 ; 30 .
-Cześć dzieci . - powiedzieli rodzice Michała
-Hej. ! - odpowiedzieliśmy
-Poczekajcie zaraz przyjdą chłopcy .
-Jacy chłopcy - zapytała Jess .
-A zaraz ich poznacie - powiedział tata Michała .
Ja poszłam na chuśtawkę , która była na łące . Wogóle łąka wyglądała tak : 2 chuśtawki , pośrodku chuśtawek wielka altanka , a obok wielkie palenisko na ognisko .
-Nina co się dzieje - podeszła do mnie Jess /
Nic , poprostu pewien człowiek mnie wkurzył . i to mocno . - powiedziałam
-Aha . nie będę wnikać - zaśmiała się .
- to nie jest smieszne - powiedziałam z twardą miną , lecz po paru sekundach też zaczęłąm się śmiać .
Przyszło tych pięciu chłopaków . NAgle spojrzałam się na blondyna i zobaczyłam , że to ten na którego wpadłam na korytarzu . Nagle podszedł do mnie Michał i powiedział żebym przyszła do nich na kiełbaskę . Poszłam razem z nim i zaczęłam jeść . Zjadłam jedną . Wszyscy rozmawiali , tylko ja milczałam . Gdy już zjadłam , postanowiłam pójść spowrotem na chuśtawkę . Bujałam się dobre 10 minut po czym podszedł do mnie zielonooki chłopak . Jego zielone oczy bardzo żucały się w oczy już z daleka .
-Cześć , co tu tak sama siedzisz ? Ja jestem Harry , a ty ? - zapytał .
-Ja jestem Nina - powiedziałam .
-co się stało że nie chcesz z nami rozmwaiać ?
-A nic , nie mam ochoty . - powiedziałam .
-Ok . Poczekaj wołają mnie . - powiedział - Już idę Niall . - krzyknął .
PO kolejnych 10 minutach podszedł do mnie ten , którego się obawiałam . Tak zwany Niall ...

**********************************
Noo . ;D Jest 3 ;D Mam 27 :P Rooooozdziały mogę dodawać codziennie . Alee po co ... Jak nikt nie czytaa ? :D
Aaaa i mam dla wasss super blogg ♥ Super opowiadaniee ;D
Komentujcie je i wogóle czytajcie . Takie wciągające że niewiem :D : 
http://im-smile-everyday.blogspot.com/2012/06/rozdzia-25.html?showComment=1340742349066#c2409210040782172862

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Rozdział 2


Okazało się , że to rodzeństwo z sąsiedztwa bardzo hucznie obchodzi 1 dzień wakacji . Lali się wodą , jak w lany poniedziałek . Stałam w oknie i się śmiałam . Nagle do mojego pokoju wtargnęła Jess
-To już jutro . -cieszyła się .
-Oj tam oj tam . - spakowana ?
-Oczywiście . - powiedziała - a wiesz o której ma przyjść Mich.....
-Siemaa - przerwał mi Michał . - jak tam , spakowane ?
-Jasne - powiedzialyśmy

Mama zawołała mnie na śniadanie . Jess i Michał musieli już iść . Jess musiała skoczyć do sklepu a Michał musiał pomóc tacie w jakiejś sprawie .
Na śniadanie były kanapki z dżemem .

-Ok jaa już zjadłam , może pójdę do sklepu , kupić coś Polskiego , żeby mieć w Londynie - zaśmiałam się .
-Dobrze idź . - powiedziała mama po czym się uśmiechnęła .

Gdy byłam już w sklepie , spotkałam tam bandę ,,plastików ,, jakich w naszej szkole mało nie było .

-Ooo . Pani chłop - powiedziała Amber , najgorsza z całej bandy .
-Weź idź pomóc robotnikom przy kładzeniu płytek , podobno zabrakło im 4 kg kładzi szpachlowej , nadacie się .. - powiedziałam po czym odeszłam , lecz Amber krzyknęła do mnie
-Żeby ci tylko w tym Londynie nie przyszło podrywać Michała , On jest MÓJ . Rozumiesz ? - powiedziała
-Wiesz co . Nie mam ochoty z tobą o nim gadać . On nie zniży się do poziomu kogoś takiego jak ty . ! -powiedziałam po czym wyszłam ze sklepu .

Zdenerwowałam się , a nie jedna osoba wie że mam problem z opanowaniem się , zwłaszcza gdy chodzi o to coś o nazwie Amber . Poszłam więc do innego sklepu . W sklepie spotkałam Michała .
-O hej - powiedział
-Cześć .
-Nic się nie stało ?
-Niee . No co ty . - skłamałam
-Przecież widzę . - powiedzial - Czy to znowu Amber i paczka plastików ?
-Echh , przed tobą się nic nie ukryje . - powiedziałam ze smutną miną .
-No chodź tu - powiedział po czym mnie przytulił .
W tym samym momencie do sklepu wparowała paczka Amber . Amber nie miała zbyt wesołej miny . Było śmieszne gdy spojrzała na nas gdy się przytulaliśmy , zrobila się cała fioletowa i wyparowała szybciej niż wparowała do sklepu . Było to bardzo smieszne .
Razem z Michałem zaczęliśmy się śmiać .
Robiliśmy zakupy ok. 30 minut . W drodze do domu spotkaliśmy Jess  i poszliśmy do mnie do domu . Weszliśmy przez duże, szklane ,tylne drzwi , po dużych drewnianych schodach . Gdy bylismy w moim domu , zaczęlismy rozmawiać , o której mamy wstać , o której samolot itp.
Słuchaliśmy muzyki , obejrzeliśmy horror - Koszmar z Ulicy wiążłów . Film nie był dla mnie aż tak straszny , lecz w niektórych momętach tak się bałam , że musiałam się wtulić w Michał .

Film skończył się o 19 . Samolot mielismy o 10 , pół godziny drogi , musielismy być 10 minut przed odlotem , jeszcze wcześniej ok. godzina pakowania do auta . pół godziny ubierania się . Musiałam wstać o 7;40 , 30

- Dobra , pora już spać . - powiedziałam
-Narka - odpowiedzieli .

Połozyłam się na łózku włączyłam TV i nawet nie wiedziałam że zasnęąłm . Mialam bardzo dziwny sen . Śnił mi się Blondyn , niebieskooki . Widziałam tylko jego oczy , włosy i usta . Oczy miał piękne , a włosy podobne do Michała . . Czy to przypadek ? Nie mam pojęcia . Nigdy nie widziałam takiej osoby , i raczej nie zobaczę , był dla mnie za bardzo idealny . Hehe

Następnego dnia wstałam o wyznaczonej porze . Poszłam do łazienki , ubrałam się , nienawidziłam makijażu , więc poranna toaleta nie zajmowała mi aż tyle czasu .
Razem z tatą zaprowadziliśmy walizki pod odm Michała . Jess akurat szła . Doszliśmy na czas . Ja z tatą Jess też z tatą . Musieliśmy już odjechać . Dojechalismy punktualnie . Wsiadaliśmy już do samolotu . z Polski do Wielkiej Brytanii lecieliśmy godzinę . Gdy już dolecielismy . Byłam zdziwiona tym co zobaczyłam . A dokladniej wyglądem naszego hotelu ......